WAKCJE!!!!!!!!!!!!!!!!! :DDDDDDDDDD
Komentarze: 1
no to dobiegl konca ten jakze ciekawy rok szkolny..... nareszcie wakacje mamy!!!!!!!!! :DDDDDD radujmy sie bracia i siostry!!!!!!!!!!!!!!!!!! ;-DDDDDDDD
dzisiejszy dzionek uroczy byl... mimo ze musialam sie wczesnie zwlec z luzia mego kochanego to zyje (choc zaraz chiba spac pojde) i mam sie doskonale... no moze troszke mi glowka ciazy ale lubie ten stan :-))))) w szkole szybko nam zeszlo... wychowawca jak zawsze bardzo fajnie sie zachowal, rozdal swiadectwa (w tym cale jedno z paskiem hahaha) i wszystkim gratulowal promocji :P a pozniej poszlismy do parku...... i to bylo urocze....... usiedlismy sobie przy stolach na zwierzyncu i pilismy browarki.... bylo blooooogo...... tak jak lubie i do tego wesolo...... dochodze do wniosku ze ja to jednak bardzo lubie moja klase :-) w sumie to czas najwyzszy :P
pozdrowienia gluptaki dla was i do zobaczenia pewnie niebawem :-*
a teraz czas na male podsumowanie roku:
- szkola: toitalna olewka co widac w ocenach (srednia 3,5), ja wiem, pod tym aspektem czas totalnie zmarnowany... ja jednak sie nie przejmuje bo wiem ze jesli bym miala ochote to bym sie zabrala za nauke i bym miala srednia ponad 4. tak zamierzam zrobic za rok, coby juz rodzicieli nie nerwowac - w tym roku za duzo w sumie tego bylo.
- rozwoj: jak najbardziej... moje horyzonty zostaly bardzo poszerzone, umysl, wiedza (nie ta szkolna ale wszelaka inna) powiekszona kolosalnie, moge otwarcie powiedziec ze jestem zupelnie inna osoba niz jeszcze rok temu. wtedy byla po prostu justyna, a teraz jest po prostu szamanek i jest gites... co nie znaczy ze wyrzekam sie imienia swego ;-) wrecz przeciwnie bardzo je lubie :-) i co najwazniejsze lubie sama siebie, z czym wczesniej byly jednak problemy :-)
- aspekt towarzyski: ooooo tak to sie dopiero zmienilo. justynka juz nie siedzi cale weekendy w domku (sama czy nie sama, ale nie siedzi). no moze czasem sie zdarzy ale bardzo zadko. koncerty, puby, i takie tam juz nie sa szamaneczce obce, wrecz przeciwnie :-) nie mowie ze wczesniej mi sie to nie zdarzalo, ale nie do tego stopnia. moze temu ze nie bylo sie z kim szlajac? teraz grono znajomych zwiekszylo sie znacznie co mnie bardoz cieszy. mam tylko nadzieje ze nie zaniedbam tych starych, najukochanszych przyjaciol....... otworzylam sie bardzo na ludzi i na wszystko (niemalze) inne. barddzo mnie to cieszy...
- faceci: hehe to ciekawe, bo jak justy[ uwierzyla w siebie to i w tym aspekcie sie zdecydowanie polepszylo :-) w pewnych momentach to bym powiedziala ze az za bardzo. teraz jestem szczesliwa bo mam tego jedynego, najmilejszego i mam nadzieje i wierze w to z calego serca ze to jest cos wiekszego i zdecydowanie na dluzej niz to wczesniej bywalo... :-) tylko, ze jest kilku takich co przeze mnie nieszczesliwych jest i jak o tym mysle to glupio mi strasznie. czemu czlowiek nie moze uszczesliwic WSZYSTKICH?? ehhh... ciezkie to zycie.
jednak nie ma sie czym przejmowac, ten rok szkolny wyszedl w bilansie zdecydowanie na plus... it o duzy plus... zaden wczesniejszy nie mial tyyyyyyylu wspanialych przezyc :DDD a teraz nadeszly WAKACJE!!!!!!! teraz mi tylko to w glowce!!!! pelne
Dodaj komentarz